sobota, 10 listopada 2012

Jen w wywiadzie magazynu ,,Elle"!

Witajcie! Na początek krótki wywiad z Jennifer Lawrence, którego fragmenty magazyn ,,Elle" udostępnił na swojej stornie internetowej. Jen opowiada w nim o dietach, Nichalasie Houlcie, skromnym życiu czy też o mówieniu, tego co myśli.
 


  • Dieta na potrzeby roli:

,,Nigdy nie będę się głodzić dla roli. Nie chcę, by małe dziewczynki mówiły:Och, chcę wyglądać jak Katniss, więc ominę kolację. To coś, czego byłam świadoma podczas treningów, kiedy starasz się, żeby wyglądać dokładnie tak, jak powinnaś. Starałam się, by moje ciało wyglądało szczupło i silnie, a nie chudo i jakby było niedożywione."


  • Związek z brytyjskim aktorem Nihcolasem Houltem:

,,[Mój chłopak] jest, szczerze mówiąc, moim najlepszym przyjacielem i mam nadzieję, że ja także jestem jego najlepszą przyjaciółką. Uwielbiam z nim przebywać. On sprawia, że śmieję się więcej  niż w towarzystwie kogokolwiek innego. Możemy jeść Cheetosy i oglądać siatkówkę plażową oraz zamienić się w dwóch zboczonych Homerów Simpsonów i mówić:Och, ona ma fajny tyłek. Nigdy nie pomyślałabym, że możemy mieć tak odmienną opinię na temat tyłków." xD


  • ,,Mówię, to, co myślę":

,,Nigdy nie myślę na temat tego, co wychodzi z moich ust i to okropne. Nie wydaje mi się to pozytywne w żaden sposób. Kiedy będę starsza, będę dojrzalsza i bardziej opanowana. I będę musiała kontrolować moje usta. Pewnego dnia zamierzam dorosnąć. Kiedy odejdziemy, zamierzam zawiązać węzeł w brzuchu. Zamierzam mówić: Och, czy powiedziałam coś niewłaściwego? Będę miała kłopoty!"


  • Kontrola sytuacji:
,,Aktorstwo, filmy, scenariusze to dosłownie jedyna rzecz, w której jestem 100% pewna. Wiem, co robię. Po prostu to rozumiem i kocham to. Plan, to miejsce gdzie czuję się najbardziej jak w domu i wszystko mam pod kontrolą.


  • Jej skromne życie:
,,Dziesięć milionów dolarów i nadal mieszkam w domu moich rodziców. Zawsze mieszkałam w małym, atakowanym przez szczury mieszkaniu w Nowym Jorku lub małym mieszkaniu w L.A. albo w normalnym domu w Kentucky. Myślę, że byłoby bardzo dziwnie mieszkać samej w wielkiej rezydencji."

Z.&A.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz